Oplotłam piękne mieniące się na różowo i niebiesko rivoli w srebrzyste koraliki TOHO. Zawiesiłam całość na łańcuszku uplecionym z koralików i FP. Zapięcie dodałam gotowe typu toggle, w kolorze srebrnym.
Wisior jest taki trochę szalnoy, mocno pofałdowany dookoła, otulający rivoli, które jest jakby wtopione w niego. Jestem zadowolona z efektu :)
Ale co z wiosną? Wczoraj wybraliśmy się na dość długi rodzinny spacer i wiosny nie widać. W lesie mnóstwo śniegu, aż ciężko się szło. Lepiej mieli ci, co wybrali się na nartach biegowych, jak mój srodkowy syn i tata, czy na sankach, jak najmłodszy synek. Ja miejscami zapadałam się na drodze ponad kostkę. Wprawdzie było przepięknie, bo wiatr w ogóle nie wiał, ale tęskno mi jednak do krokusów, sasanek, kłów host, kwitnących forsycji, przyrostów sosen i wszelkich innych oznak wiosny. Ptaki, których dwa tygodnie temu tyle było widać i słychać, jakby znikły. Jedyne co nie daje podupaść na duchu to mocno świecące słońce.
I zbliżające się Święta :)
wygląda naprawdę niezwykle :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda! a co do wiosny to może spóźniona ale w końcu przyjdzie :D
OdpowiedzUsuńSuper! A wiosna? niby ma się zacząć w następnym tygodniu? pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńmnie też się podoba !
OdpowiedzUsuń