poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Czuję wiosnę

Ostatnio prace biżuteryjne posuwają się powoli. Najpierw kończyłam papierowe sprawy związane na razie luźno z biżuterią, a ostatnie dni to już prawdziwy początek wiosny w ogrodzie, czyli czas, którego nie można przegapić, jeśli chce się cieszyć pięknymi roślinami przez cały sezon. Za mną przycinanie krzewów, usuwanie zeszłorocznych liści i pędów bylin, pierwsze zmiany na rabatach. Krokusy już kończą kwitnienie, przebiśniegi też, ciemierniki szykują się na całego, wychodzą tulipany, narcyzy, a nawet pierwsze kiełki host. To wszystko cieszy i nie ukrywam, że atmosfera do TWORZENIA jest teraz naprawdę dobra.
Powstały dwie pary kolczyków z sutaszu. Zajęłam się tą techniką, gdyż ponad tydzień czekałam na przesyłkę glinki srebrnej. Oto one:



A potem już przyszła glinka i powstały dwa wisiorki oraz para kolczyków.
Wiosenne powroty to wisiorek, który powstał w moich myślach podczas wsłuchiwania się w odgłosy z niebios w czasie przelotów gęsich kluczy.



 Przy ognisku tu natchnienie przyszło na widok sznura fasetonowanych karneoli. Zatęskniłam do czasu, gdy wieczory po całodziennych górskich wędrówkach spędzało się przy ognisku. Czasem brakowało już siły i na śpiew i na rozmowy. Po prostu siedzieliśmy i wpatrywaliśmy się w tańczące skry i rozżarzone polana.



Słodkie fiołki to wiosenne kolczyki, które zrobiłam sobie w sobotę na niedzielną mszę. Niestety założyć ich nie mogłam ze względów gdyż sztyfty okazały się zbyt grube.


Dziś powstają kolejne kolczyki, tym razem z kolekcji muzycznej. Ale o szczegółach wkrótce :)

2 komentarze:

  1. A tuś mi! Znalazłam Cię, Aniu! :)) Już pisałam na forum, że Twoje prace z AC są bardzo fajne! Sznureczki też niczego sobie. Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...