Wrócili już prawie wszyscy oczekiwani przez nas z niecierpliwością letni bywalcy ogrodu. W przeddzień egzaminu szóstoklasisty Natalki zaobserwowaliśmy dudka na gruszy. Bardzo nas ucieszyła jego obecność, jak co roku. Kilka dni później pojawiła się para grubodziobów i odwiedza nas prawie co dzień rano w poszukiwaniu pokarmu (wszechobecne u nas nasiona sosny). Oczywiście żurawie wróciły już dawno i teraz jest czas napawania się ich śpiewem, a może raczej krzykiem. To jeden z moich ulubionych odgłosów z natury.
Wracając do grubodziobów przedstawiam kolczyki Uwijmy gniazdo. Pierwotna wersja bez kamyczków i udoskonalona z gronkiem karneolu.
Już pisałam na forum, że są świetne! Warte żeby powtórzyć tę opinię na blogu ;)))
OdpowiedzUsuńPiękne... a gronka jak czerwone porzeczki - bardzo dodały uroku
OdpowiedzUsuń